W ostatni weekend w Chodzieży, odbył się pierwszy trening polsko-litewskiego zespołu motorowodnego, Toma Racing Team. Celem nowo powstałego zespołu jest wywalczenie miejsca na podium legendarnego, 24-godzinnego wyścigu motorowodnego w Rouen.

Właścicielem zespołu Toma Racing Team jest Wiesław Toma. Managerem teamu została Agnieszka Grajewska. W skład zespołu, poza niezwykle doświadczonymi mechanikami, wchodzą trzej utytułowani zawodnicy: aktualny Wicemistrz Europy w klasie F-4, Paulius Stainys z Litwy, Marcin Zieliński, brązowy medalista Mistrzostw Europy w klasie F-500 i Michał Rogalski, zawodnik, który już ma na swoim koncie medal zdobyty podczas zawodów łodzi wytrzymałościowych, Necko Endurance.

Rouen 24H – Toma Racing Team, plany i cele

Zawodnicy Toma Racing Team będą startować w klasie S3, czyli najmniejszych bolidów, startujących w zawodach wytrzymałościowych. Bolidy Class S3, to specjalnie przystosowane do tego rodzaju wyścigów, jednostki klasy F-4. Są one poddane pewnym modyfikacjom, w tym mają specjalnie powiększone zbiorniki paliwa. Są to łodzie napędzane silnikami przyczepnymi o mocy 60 KM.

Taka moc pozwala im osiągać prędkość maksymalną około 110 km/h. Na drodze i spokojnej wodzie ta prędkość może nie jest szczególnie imponująca, ale trzeba pamiętać, że w Rouen na Sekwanie, gdzie rozgrywany będzie finał zawodów, woda nigdy nie jest spokojna!

Rouen 24H – Toma Racing Team, pierwsze treningi

W weekend, pogoda w Chodzieży też nie rozpieszczała. W ciągu godziny mieliśmy przegląd wszystkich pór roku, od czystego błękitu po gradobicie i porywisty wiatr. Chwilami zawodnicy musieli opuszczać taflę jeziora z minimalną prędkością, aby porywisty wiatr nie poderwał bolidu i trening nie zakończył się kapielą.

Dzięki takiej zmiennej pogodzie, zawodnicy mogli spróbować swoich sił w różnych warunkach, co jest bardzo ważne przed startem w zawodach łodzi wytrzymałościowych. Te zawody odbywają się bez względu na pogodę i porę dnia. Wyścig w Rouen kończy się o 1 w nocy, a miałem okazję być na edycji kiedy sypał gęsty śnieg!

Trening w Chodzieży był pierwszym spotkaniem zawodników na wodzie. Dla Pauliusa i Michała pływanie łodzią tej klasy nie było nowością i szybko opanowali sposób prowadzenia jednostki, na której trenowali. Marcin natomiast, przesiadł się z zupełnie innego rodzaju łodzi i potrzebował trochę więcej czasu na wyczucie trymu i opanowanie całkowicie innego sposobu wchodzenia w zakręty. Nie zajęło mu to wiele czasu i szybko czasy jego okrążeń zbliżyły się do czasów okrążeń kolegów z zespołu.

Rouen 24H – Toma Racing Team, przygotowania techniczne

Trening został poprzedzony próbami zanurzeniowymi, czyli tzw. “testem żółwia”, zorganizowanym przez Chodzieskie WOPR. “Test żółwia” muszą zaliczyć wszyscy zawodnicy, startujący w bolidach wyposażonych w zamykany kokpit bezpieczeństwa. Bez zaliczenia tej próby, zawodnik nie może startować w łodziach z tego rodzaju kokpitem! Oczywiście wszyscy przeszli test bez najmniejszych trudności i bez problemu mogli ruszyć na wodę.

Trening w Chodzieży był pierwszym spotkaniem całego Toma Racing Team na wodzie. Przed zawodnikami jeszcze wiele takich spotkań. Ogromnym wyzwaniem dla mechaników zepołu będzie opracowanie sposobu szybkiego uzupełniania paliwa, zapinania pasów bezpieczeństwa, wymiany śrub i wielu innych elementów, które mogą ulec awarii podczas wielogodzinnego wyścigu i wpłynąć na zajmowaną pozycję. Zawody łodzi wytrzymałościowych mają to do siebie, że nie zawsze wygrywa ten kto płynie najszybciej, a ten kto najlepiej do wyścigu jest przygotowany!

Rouen 24H – Toma Racing Team, zawody w Polsce

Jak Toma Racing Team przygotował się do startów, będziemy mogli ocenić w dniach 8-10 lipca, w Augustowie. Wtedy odbędą się pierwsze eliminacje Mistrzostw Świata wyścigów łodzi wytrzymałościowych, Necko Endurance. Finał zaplanowano na 17-18 września, oczywiście w Rouen.

Tekst i zdjęcia Arek Rejs.