Pod koniec czerwca firma Yamaha Motor i jej pion odpowiedzialny za sektor marine zorganizowała na południu Francji testy najnowszych silników przyczepnych i akcesoriów, związanych z napędem łodzi i ułatwiających manewrowanie. Dzięki zaproszeniu polskiego oddziału firmy, mieliśmy okazję uczestniczyć w tych testach.
Yamaha Motor organizuje prasowe testy swoich najnowszych motorów cyklicznie, ale ilość zapraszanych dziennikarzy jest bardzo ograniczona. W tym roku mieliśmy szczęście dostać się na krótką listę zaproszonych gości.
Tym razem do testów udostępnione były 3 najnowsze, przyczepne silniki Yamaha o mocach: 200, 400 i 450 KM. Oczywiście, największą furorę robił 450-konny XTO V8. Zwłaszcza w potrójnej instalacji, zamontowanej na 13 metrowym rib’ie, Tempest 44. Ale również motory o niższych mocach zapewniały bogactwo wrażeń.
Nowe 400 i 450, to silniki, które zastępują motory o mocach 375 KM (teraz 400 KM) i 425 KM (teraz 450 KM). Te wymienione o niższych mocach, przestają być dostępne. Ich mocniejsi następcy, to właściwie te same konstrukcje, ale z podkręconą mocą i poprawkami, które czynią je jeszcze cichszymi i przyjemniejszymi w prowadzeniu.
Silniki Yamaha 375 i 425 były doskonale znane na rynku i wciąż cieszą się dużą popularnością. Jestem pewny, że ich następcy spotkają się z jeszcze bardziej entuzjastycznym przyjęciem, bo pracują naprawdę ciszej. Widoczne jest to szczególnie przy manewrach w porcie i zmianach biegu, są one niemal niezauważalne.
Yamaha – a osiągi?
– 58 węzłów przy potrójnej instalacji, 54 węzły przy podwójnej na Lomac Grand Turismo 12,5.
– 400 KM, zapewniają niewiele niższe prędkości maksymalne, 45 węzłów na Tempest 900 z pojedynczą instalacją i 41 węzłów, również z pojedynczą instalacją na wędkarskiej White Shark 28.
Większych prędkości maksymalnych, na naszych wodach chyba nie potrzebujemy, o ile nie jesteśmy patrolową lub ratowniczą łodzią służb.
Yamaha – inne nowości
Poza silnikami, gwiazdą testów był najnowszy system sterowania, Helm Master EX. I ten system zainteresował mnie znacznie bardziej niż silniki. Jedną z przyczyn mojego zainteresowania było to, że nigdy wcześniej nie miałem możliwości, czy raczej czasu, aby sprawdzić wszystkie funkcje i udogodnienia systemu Helm Master. Testy we Francji, pod okiem specjalistów Yamahy były doskonałą okazją, aby lepiej poznać najnowszą wersję systemu, mającego ułatwić życie sternika.
Nowy cyfrowy system sterowania Yamaha Helm Master EX jest udoskonaleniem oryginalnego produktu Helm Master i oferuje szereg nowych funkcji oraz łatwiejsze i bardziej intuicyjne w użyciu elementy sterujące. Co ciekawe, nowy Helm Master EX został zaprojektowany także do pojedynczych instalacji zaburtowych! Oczywiście, dostępny jest także w instalacjach podwójnych, potrójnych i poczwórnych.
Cyfrowy system sterowania Yamaha Helm Master jest z nami już od wielu lat. Tradycyjnie, dostępny był tylko na łodziach napędzanych kilkoma silnikami. Nie był dostępny dla jednostek wyposażonych tylko w jeden motor – aż do teraz.
Nowy Helm Master EX, system Helm Master drugiej generacji łączy w sobie elektroniczną obsługę steru i elektroniczną manetkę z opcjonalnym, nowym autopilotem, sterem strumieniowym i joystickiem.
Helm Master EX jest dostępny dla instalacji Yamaha, od pojedynczych do poczwórnych, wyposażonych w Yamaha DEC. Obejmuje to silniki zaburtowe Yamaha o mocy od 150 KM do 450 KM. Co ważne, Helm Master EX można również zamontować w istniejących łodziach napędzanych silnikami Yamaha DEC, jak również rozbudowywać – stąd oznaczenie EX w nazwie. Klienci mogą kupić cały zestaw za jednym razem lub zacząć od systemu podstawowego i go aktualizować i rozbudowywać.
Yamaha – moje pierwsze wrażenia
Był to mój pierwszy wyjazd na testy, organizowane przez Yamaha Motor i co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, to możliwość przetestowania silników i całego związanego z prowadzeniem łodzi osprzętu, w różnych konfiguracjach wyposażenia. Oczywiście wyposażenia dostępnego w najnowszej ofercie firmy.
Do dyspozycji mieliśmy łodzie z podstawowym wyposażeniem, czyli pojedynczym silnikiem i podstawowym zestawem urządzeń Helm Master EX, jak i bogato wyposażone jednostki z dwoma lub trzema motorami i najbardziej rozbudowanym systemem cyfrowego sterowania, który właściwie pozwala na niemal autonomiczne prowadzenie jachtu. Zacznijmy od podstawowego zestawu.
Yamaha – na początek
Podstawowa konfiguracja Helm Master EX składa się z nowej, płynnie działającej, elektronicznej manetki, nowego panelu elektronicznych przełączników, łącznie z bezkluczykowym systemem zapłonu, pilotem (z funkcją zabezpieczenia przed kradzieżą) oraz monitora pracy silnika, z ekranem dotykowym Yamaha Command Link 5, który jest kompatybilny ze wszystkimi silnikami Yamaha EFI, już od małego F20.
Ta podstawowa konfiguracja Helm Master współpracuje ze zwykłym hydraulicznym układem kierowniczym, ale została zaprojektowana tak, aby integrować się także z nowym, cyfrowym układem kierowniczym Yamaha. Dodatkowym wyposażeniem może być ster strumieniowy, działający jako osobne urządzenie.
Yamaha – elektryczny układ kierowniczy – etap drugi
Dodanie elektrycznego układu kierowniczego to kolejny krok w rozszerzalnym systemie Helm Master EX. Taki układ kierowniczy jest droższy niż tradycyjny układ hydrauliczny, ale pobiera mniej mocy, wymaga mniej konserwacji i jest znacznie łatwiejszy w montażu, ponieważ wymaga znacznie mniej osprzętu.
Zastosowanie elektrycznego układu kierowniczego daje możliwość zaprogramowania ilości obrotów kierownicy, od czterech do dziewięciu pełnych obrotów. Regulację można ustawić jako stałą lub zmienną. Na przykład przy dużych prędkościach, sternicy mogą chcieć skonfigurować cięższy układ kierowniczy i mieć więcej skrętów od jednego do drugiego krańca, aby łódź nie skręcała gwałtownie w przypadku przypadkowego uderzenia w kierownicę.
Tak wyposażona łódź była chyba najbardziej podstawową jednostką dostępną na naszych testach. Testowany Yamarin miał jeszcze dodatkowo ster strumieniowy. Jak dla mnie, taki zestaw w zupełności wystarczy do weekendowego wypoczynku na wodzie, ale to nie koniec możliwości nowego systemu.
Yamaha – autopilot
Nowy autopilot pozwala wybierać spośród tradycyjnych funkcji, takich jak utrzymywanie kursu, ale można również zmienić kurs na lewą lub prawą burtę o jeden do pięciu stopni, za naciśnięciem jednego przycisku.
Kiedy autopilot jest sparowany z wyświetlaczem wielofunkcyjnym, można także skorzystać z funkcji Track Point i Pattern Steer. Wystarczy wprowadzić punkt docelowy trasy lub współrzędne GPS do chartplottera, a autopilot skorzysta z funkcji Track Point, aby skierować łódź do miejsca docelowego, automatycznie spowalniając łódź przy zbliżaniu się do celu. Wychodzenie z mariny, przy wykorzystaniu funkcji Auto Guidance Garmina, bez dotykania steru, robi wrażenie. Musimy tylko pilnować, czy na trasie nie ma nowych przeszkód, które nie są wprowadzone na mapie urządzenia.
Pattern Steer to funkcja, która pozwala ustawić łódź na zygzakowatym, rozszerzającym się, spiralnym kursie kołowym lub pętli. Pracę wszystkich tych trzech ustawień mogliśmy sprawdzić przy okazji testu Lomac Grand Turismo. Robiły naprawdę duże wrażenie, kiedy łódź sama manewruje, kręcąc równą spiralę lub kreśląc na wodzie równy zygzak, bez dotykania steru. Funkcja pętli doskonale sprawdzi się przy holowaniu narciarza. Oczywiście, nie zostawiajmy steru bez kontroli, to ciągle tylko elektronika. Jeżeli nagle zdecydujemy się wyłączyć którąś z tych trzech funkcji, wystarczy lekko ruszyć kierownicą i łódź wraca pod naszą pełną kontrolę.
Yamaha – joystick
Ostatnim elementem układanki Helm Master EX, jest joystick Yamaha.
Jak wspomniałem wcześniej, sterowanie joystickiem Helm Master EX jest teraz dostępne także dla łodzi z tylko jednym silnikiem. Nigdy wcześniej nie było to możliwe i jest to światowa nowość.
Zastanawiacie się, po co joystick, skoro mam ster strumieniowy i mogę za jego pomocą obracać łodzią?
Podobnie jak w przypadku łodzi z wieloma silnikami, które testowaliśmy w przeszłości, posiadanie joysticka na platformie jednosilnikowej ułatwia skręcanie i obracanie łodzi w ciasnych przestrzeniach, nawet bez uruchamiania steru strumieniowego.
Zamiast kręcić kierownicą i manewrować manetką, teraz wystarczą dwa palce jednej ręki do obsługi joysticka, aby jednocześnie kierować i zmieniać obroty silnika, obracając i przesuwając joystick do przodu i do tyłu.
Należy dodać, że w dalszym ciągu do poruszania łodzi na boki, musi być ona wyposażona w dwa lub więcej silników, ale z pomocą steru strumieniowego niemal możemy taki manewr wykonać.
Również funkcja Stay Point nie działa w przypadku pojedynczej instalacji. Można jednak utrzymać kurs za pomocą joysticka z autopilotem, co umożliwia korzystanie z większości pozostałych funkcji Helm Master EX, w tym Fish Point.
Fish Point, wchodzący w skład zestawu funkcji Set Point, jest aktywowany przez naciśnięcie przycisku na joysticku. Funkcja wykorzystuje GPS autopilota do współpracy z silnikiemi i elektrycznym sterowaniem, aby utrzymać łódź w miejscu.
Istnieje nawet możliwość wyboru, czy łódź ma stać dziobem pod wiatr (Fish Point Bow), czy rufą do wiatru (Fish Point Stern)!
Kiedy już aktywujemy funkcję Fish Point, nie musimy dotykać ani regulować żadnego elementu sterującego, Helm Master EX będzie nas utrzymywał na pozycji. Oczywiście, zawsze możemy wprowadzić korektę. Jeśli jednokrotnie stukniemy joystickiem w prawo, łódź przesunie się na prawą burtę o wstępnie ustawione odstępy co 1,5 m, 3,0 m lub 6,0 m. Podobnie na lewą burtę.
Dostępnych jest także pięć różnych ustawień mocy, dzięki czemu można dostosować pracę joysticka w taki sposób, aby silnik i układ kierowniczy reagowały bardziej agresywnie przy wietrznej pogodzie, co pomaga utrzymać łódź w odpowiedniej pozycji.
Yamaha – ster strumieniowy
Wisienką na torcie wszystkich funkcji jakie oferuje Helm Master EX jest możliwość integracji steru strumieniowego z joystickiem.
Możemy wybrać, czy chcemy manewrować joystickiem i sterem strumieniowym osobno, czy samym joystickiem, wykorzystując zalety steru strumieniowego. Jak doskonałe jest to rozwiązanie przekonaliśmy się, manewrując 12-metrowym rib’em Lomac. Dzięki integracji joysticka ze sterem strumieniowym, obrót łodzi był znacznie szybszy, skręt ciaśniejszy, a silniki pracowały na znacznie niższych obrotach.
Na koniec zachwytów nad nowym, elektronicznym systemem sterowania od Yamahy, jeszcze wspomnę o dwóch funkcjach: Neutral Hold i podświetlenie LED.
Neutral Hold to funkcja nowej manetki, która za pomocą jednego klicknięcia zabezpiecza nas przed przypadkowym wyłożeniem manetki. Niezwykle przydatna funkcja, zwłaszcza przy podróżach z dziećmi. Po jej uruchomieniu, wyłożenie manetki nie powoduje wrzucenia biegu. Silnik pozostaje na neutralnym biegu.
Podświetlenie LED, to możliwość spersonalizowania kolorów podświetlenia manetki i joysticka. Do wyboru mamy aż 9 kolorów!
Jak już wspomniałem, był to mój pierwszy raz na testach z Yamahą i mam nadzieję, że nie ostatni i po kolejnej podobnej imprezie będę mógł Wam opowiedzieć o kolejnych nowościach tego japońskiego potentata.
Tekst Arek Rejs. Zdjęcia materiał…y firmowe/Arek Rejs