Po 3 latach przerwy, największe targi jachtowe, organizowane w halach, boot Düsseldorf wróciły do kalendarza imprez, które trzeba odwiedzić, jeżeli chcemy być na bieżąco ze światowymi trendami na rynku miłośników sportów wodnych. Specjalnie, nie mówimy tu tylko o rynku jachtowym, bo na boot można znaleźć wszystko, czego potrzebujemy do wypoczynku na wodzie, od pływającego breloczka do kluczy, aż po blisko 30-metrowy jacht!

Na 220.000 metrów kwadratowych, w 16 halach wystawienniczych, swoją ofertę przedstawiło ponad 1.500 wystawców z 68 krajów. Przez 9 dni trwania wystawy, targi odwiedziło prawie 237.000 zwiedzających z ponad 100 krajów.

“Pomimo trudnej sytuacji na świecie, boot 2023 napisał historię sukcesu. Nie marzyliśmy o takim wyniku. Boot w końcu wypływa na spokojne wody i ponownie mocno zakotwiczy w swoim macierzystym porcie, w Düsseldorfie. Udany powrót pokazał, że targi “made in Düsseldorf” mają międzynarodowy wydźwięk – relacjonuje prezes i dyrektor generalny Messe Düsseldorf, Wolfram Diener. Zarówno w przypadku łodzi motorowych, luksusowych jachtów, żaglówek, jak i sprzętu do nurkowania, sportów wodnych i regionów wakacyjnych, światowi gracze i wymarzone cele podróży stanęły “na linii startu”.

Dyrektor Boot Düsseldorf, Petros Michelidakis jest zachwycony: “Wizyty składane wystawcom były niewiarygodnie dobre, terminy wizyt na jachtach całkowicie zarezerwowane, a firmy odnotowały dużą liczbę sprzedanych łodzi i akcesoriów. Hale tętniły też życiem w związku z nurkowaniem i sportem. Nasza załoga dała z siebie wszystko, idealnie wytrymowała żagle i “dopłynęła” z boot 2023 ponownie na szczyt międzynarodowych targów sportów wodnych. Cieszymy się, że boot po raz kolejny mógł zaprezentować gospodarce ten wyjątkowy sektor rynku i z powodzeniem zaprezentować się mimo trudnej obecnie sytuacji gospodarczej.” 

Boot Düsseldorf – wizyty z całego świata

Obok gości z całych Niemiec, targi szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyły się wśród gości z Holandii, Belgii, Szwajcarii, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Turcji i Hiszpanii. Liczni producenci i potencjalni kupcy z USA, Ameryki Południowej i Azji ponownie wybrali się do Düsseldorfu i wzbogacili spotkania branżowe o innowacyjne produkty, inspiracje i wiedzę.

Po dziewięciu dniach targowych, również wystawcy są bardzo zadowoleni z powrotu targów. 

Przemawiając, w imieniu German Marine Federation e.V. dyrektor zarządzający, Karsten Stahlhut podsumował swój pobyt na boot 2023: “Ze względu na trwające od 2020 roku kryzysy i dwie odwołane imprezy boot Düsseldorf, wszyscy rozpoczęli targi z mieszanymi uczuciami. Ogólnie jednak, dla większości oczekiwania zostały nie tylko spełnione, ale i przekroczone pod każdym względem. Silne boot Düsseldorf w styczniu, to zawsze zapowiedź dobrego roku. Jestem przekonany, że okaże się on lepszy niż myśleliśmy jeszcze kilka tygodni temu.”

Boot Düsseldorf – przedwczesne obawy

Jadąc na targi, mieliśmy dokładnie takie same odczucia, jak cytowany dyrektor GMF. Po rezygnacji z uczestnictwa w targach kilku dużych wystawców, w tym całej, potężnej Grupy Hanse, wielu mniejszych i większych wystawców, zaczęło mieć obawy, czy warto podjąć ryzyko i pojechać? Czy przypadkiem, znowu targi nie zostaną odwołane lub na miejscu okaże się, że większą część hal zajmują “plaże” i “strefy relaksu”,mające ukryć niedobór wystawców. Co ciekawe, większość ofert hotelowych miała opcję późnego odwołania rezerwacji! Klimat niepewności udzielił się wszystkim.

Na szczęście, obawy okazały się płonne. Targi się odbyły i to z „dużym z przytupem”. Ponownie wróciły premiery jachtów, wieczorne nieoficjalne spotkania na stoiskach, które później przechodziły w długie wieczory w zatłoczonych restauracjach i klubach. Boot Dusseldorf naprawdę wróciły z pełną siłą!

Boot Düsseldorf – widoczne zmiany

Oczywiście, widoczny był brak Grupy Hanse. Zwłaszcza w nowej hali nr 1, gdzie była chyba największa widoczna “dziura” z powodu wysofania się wystawcy. Największą, zauważoną przez nas różnicą byli wystawcy hali nr 17. Przez lata, hale 16 i 17, to było królestwo jachtów żaglowych. W tym roku halę 17 opanowały sporty wodne, SUP, wakeboard, skimboard, kite, surfing, deski elektryczne, pompowane zabawki do holowania. Był tu ogromny basen z wyciągiem do wakeboardu, na którym odbywały się pokazy i zorganizowane zawody. Na mniejszym basenie można było spróbować sił w skimboardingu. Królestwo żagli skurczyło się do hali 16 i lekko jeszcze sięgało do hali 15, która tradycyjnie, zarezerwowana była dla łodzi wielokadłubowych.

Skoro weszliśmy do hali 15, to tu również spora różnica. W poprzednich latach, hala była zastawiona ogromnymi katamaranami, które niemal przysłaniały oświetlenie hali. W tym roku, tylko nieliczni wystawcy przywieźli do Düsseldorfu swoje jednostki. Znakomita większość zdecydowała się jedynie na rozstawienie niewielkich stoisk, na których można było spotkać reprezentacje stoczni. W przypadku tych wystawców przyczyną takiego postępowania nie była niepewność, co do sytuacji targów. Tu przyczyną jest fakt, że w czasie pandemii, katamarany zyskały ogromną popularność i stocznie poprostu nie nadążają z produkcją i realizacją zamówień! Oby tak dalej!

Boot Düsseldorf nasz polski ślad

Udział polskich firm był bardzo widoczny w targach. Obok stoiska narodowego zorganizowanego przez Polską Izbę Przemysłu Jachtowego i Sportów Wodnych POLBOAT, zgrupowały się liczne ekspozycje krajowych wystawców. Ich udział i prezentacja zasługuje na oddzielne opisanie. Będziemy sukcesywnie i o tym pisać kolejnych relacjach.

Boot Düsseldorf – codzienna gonitwa

Poza tymi zmianami, targi jak zwykle, dały nam popalić! Pierwsze dwa dni upłynęły na premierach i zapowiedziach nowych jachtów, które odbywały się odstępach półgodzinnych, w halach 1, 4, 5 i 6, czyli poświęconych jachtom motorowym wszelkich rozmiarów. Trzeciego dnia z tych hal, przenieśliśmy się także do hal 3, 10, 11 i 16 i w końcu mieliśmy szansę zobaczyć trochę innych stoisk. Dopiero naszego ostatniego, czwartego dnia pobytu, udało nam się obejść prawie całe targi i odwiedzić zaprzyjaźnione stoiska, którym obiecaliśmy wizytę już pierwszego dnia imprezy.

Boot Düsseldorf – barometr nastrojów

Styczniowe targi Boot Düsseldorf zawsze były wyznacznikiem trendów i nastrojów, rozpoczynającego się sezonu jachtowego. Po 3 latach niepewności, ten barometr nastrojów w branży powrócił. Nie da się ukryć, że po bardzo “tłustych” dla branży jachtowej latach pandemii, nadchodzi znaczne ochłodzenie zainteresowania łodziami. Jeżeli jednak barometr boot 2023 działa sprawnie, jak podczas poprzednich edycji, to to ochłodzenie zainteresowania nie powinno być aż tak dramatyczne jak wszyscy się obawiają.

Boot Düsseldorf – nastroje branżowe

Większość wystawców, z którymi rozmawialiśmy na targach i po ich zakończeniu była bardzo zadowolona z udziału w targach. Wielu mówiło, że zaskoczyło ich ilość konkretnych klientów odwiedzających targi już w pierwszy weekend. Wielu z nich wracało później, w tygodniu, aby doprecyzować szczegóły umów.

Bardzo nas cieszy powrót boot Düsseldorf, jak i innych targowych imprez, które liżą rany po okresie pandemicznego niebytu. Wszystkim życzymy, aby ich powrót miał równie pozytywne przyjęcie przez wystawców i gości, jak targów w Niemczech.

Widzieliśmy wiele pytań o termin targów i jakiś link do wystawy. Uprzedzając te pytania informujemy: kolejne targi boot Düsseldorf odbędą się już za rok, w dniach od 20 do 28 stycznia 2024 r. Zapraszamy i do zobaczenia.A tutaj link do strony targów: https://www.boot.com.

Pozostańcie z nami i czytajcie nasze relacje z najciekawszych prezentacji na wystawie. Będziemy publikować je osobno.

Tekst Arek Rejs na podstawie targowych materiałów prasowych. Zdjęcia Messe Düsseldorf/ctillmann, Stanisław Iwiński.

 

Autopromocja