Bavaria SR41 jest jedną z ostatnich propozycji niemieckiej stoczni z Giebelstadt. Oficjalna premiera miała miejsce jeszcze w 2020 roku, ale przez pandemię jej seryjna produkcja mocno się opóźniła. Model ten otwiera nową serię jachtów motorowych stoczni Bavaria. Już niedługo, na targach Boot 2022 w Düsseldorfie zaprezentowany zostanie kolejny, mniejszy jacht o długości 36 stóp.

Stocznia Bavaria Yachts szczęśliwie ma za sobą ostatnią zapaść gospodarczą, gdy wydawało się, że już jej nic nie uratuje. Ale to nie pierwszy przypadek w długiej historii jej istnienia. Co ciekawe, pandemia koronawirusa w pewnym sensie pomogła jej w osiąganiu równowagi. Jachtowy przemysł stoczniowy już dawno nie miał tak dobrego okresu, gdy popyt tak niesamowicie przekracza możliwości podaży produkcji jachtowej.

Jednak w przypadku Bavaria Yachts sukces przetrwania trudnego czasu, to głównie zasługa to odpowiednich programów naprawczych i zatrudnienie dobrych fachowców od zarządzania firmą. Od 1 sierpnia 2021 dyrektorem generalnym stoczni pozostaje Marc Diening, mający bogatą karierę w prowadzeniu dużych organizmów komercyjnych jak Magirus czy Bombardier. Pracował także jako konsultant dla znanych firm, między innymi Knorr-Bremse i Deutsche Bahn. 

Stocznia pracuje więc „pełną parą”. Zatrudniając około 650 osób jest w stanie wytwarzać średnio 16 jednostek na tydzień. Na nowy jacht Bavarii czeka się obecnie od 18 do 25 miesięcy.

Lepiej więc nie odkładać ewentualnego zakupu i spróbować znalezienia okazji u dealerów. W Polsce przedstawicielem marki Bavaria (i kilku innych) jest firma Yachts & Yachting Poland.

Bavaria SR41 – projekt, przydatne funkcje

Prototypowy egzemplarz Bavarii SR41 mieliśmy okazją testować jako jedni z pierwszych dziennikarzy, biorąc udział w prasowej premierze jachtu w centrum testowym stoczni, na rzece Men niedaleko Giebelstadt. Już na pierwszy rzut oka spodobała nam się jej sylwetka eleganckiego cruisera, ale ze sportową opływową linią. Testowany egzemplarz wykonany był w wersj HT ze sztywnym „hardtopem” i dużym kokpitem centralnym otwartym od strony rufy. Jest też możliwe zamówienie wersji coupe, w której wnętrze zamykane jest szeroko rozsuwanymi drzwiami.

Wersja HT ma wyjątkowo obszerny pokład główny z ergonomicznie zaprojektowaną zabudową. Jest wyjątkowo dużo miejsca zarówno na spożywanie posiłków, jak i do relaksu, wylegiwania się na słońcu czy po prostu do leniwego wypoczynku. 

Bavaria SR41 – kadłub jednostka napędowa

Do napędu Bavarii SR41 przewidziane są podwójne napędy od dwóch wiodących producentów silników: Mercruiser i Volvo Penta.

Standardowo montowane są 2 silniki benzynowe MerCruiser 6.2L DTS EC o mocy 350 KM każdy i takie też mieliśmy w testowanej jednostce. Do wyboru, ale i za dopłatą, możemy zamówić benzynowe Volvo Penta 2 x V8 350 CE (2 x 350 KM), wysokoprężne Volvo Penta D4 300 EVC (2 x 300 KM) lub D6 380 EVC (2 x 380 KM).

Do wszystkich silników możemy też otrzymać w opcji joysticki do sterowania. Wszystkie układy napędowe są w stanie zapewnić jachtowi dobre i dynamiczne parametry pływania, o czym zresztą przekonaliśmy się osobiście w trakcie testów. Dostęp do komory silnikowej jest od strony kokpitu rufowego, z wygodnym wejściem do niej i odpowiednio dużym miejscem do ich obsługi.

Bavaria SR41 – pokład główny

Stocznia od wielu lat współpracuje z włoskimi designerami. Projekt Bavarii SR41 powstał we współpracy z Marco Casalim z Too Design i biurem rozwoju Bavaria Yachts.

Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z lekkością i oryginalnością linii projektowych, charakterystycznych dla wzornictwa z półwyspu apenińskiego, a jednocześnie z niemiecką solidnością i „praktycznym” podejściem do tworzenia form użytkowych. Jakość i solidność wykonania oraz ergonomia na pokładzie, doskonale współgra z pięknie narysowaną sylwetką. Nie ma tutaj nigdzie do czynienia z tzw. „przewagą formy nad treścią”.

Już w trakcie wchodzenia na pokład, do którego najwygodniej dostać się poprzez szeroką platformę rufową, zauważyć można ciekawy pomysł autorów projektu. W samym środku od strony kokpitu, wymyślono oryginalny i bardzo innowacyjny układ siedzisk o kilku przeznaczeniach.

Może więc być kanapa w kształcie litery „C” okalająca opuszczany (składany) stolik i mamy wtedy wygodny kącik biesiadny na zjedzenie lunchu lub do relaksowania się przy chłodzących napojach po całodziennej eksploracji, obserwując przy tym jak np. dzieci kąpią się w morzu.

W razie potrzeby siedzisko to możemy zamienić wygodny i szeroki “sunbed” służący do opalania się lub też przestawić oparcie i zyskać kolejne miejsce przy stole głównym. Rozwiązanie takie jest wyposażeniem opcjonalnym, ale gorąco je polecam.

W standardzie mamy tam olbrzymie “fokarium” z bagażnikiem pod materacem na różne mniej i więcej potrzebne “graty”, których nie brak na każdym jachcie.

Bavaria SR41 – bezpieczeństwo przede wszystkim

Podłoga w całym kokpicie jest na jednym i równym poziomie. Jedynie platforma rufowa obniżona jest o jeden stopień. Można jednak zamówić opcjonalne rozwiązanie z hydraulicznie podnoszoną i niwelować tę różnicę. To bardzo ważna cecha ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa poruszania się po jachcie. Zresztą widać na każdym kroku wyjątkową dbałość o to konstruktorów i autorów projektu.

Z kokpitu głównego na pokład dziobowy dostaniemy się po symetrycznych półpokładach z obu stron nadbudówki. Są one wyniesione o dwa stopnie powyżej podłogi, ale zabezpieczone solidnymi relingami burtowymi. Dodatkowo, do trzymania się przewidziano długie relingi dachowe. Pokład dziobowy jest kolejnym miejscem służącym na jachcie do relaksu i wypoczynku. Na daszku nad dolnymi kajutami można rozłożyć materace leniwie na nich spędzać czas. Dla wygodny mamy tam niezbędne uchwyty do napoi (cup holdery).

W trosce o bezpieczeństwie na łodzi, równie pozytywnie wpisuje się zaprojektowanie wszystkich elementów wykończenia mebli i wyposażenia wnętrza z zaokrąglonymi kantami. Rzecz nie do przecenienia na szybko pływającym jachcie motorowym.

Bavaria SR41 – komfort i wygoda

Wnętrze kokpitu centralnego ma dosyć tradycyjny układ, ale wyposażony jest we wszystko co potrzebujemy do pływania nawet w 10 osób załogi. Po lewej stronie jest kanapa okalająca elegancki stół drewniany. Po drugiej stronie mamy kambuz z możliwością zainstalowania potrzebnych urządzeń kuchennych wedle naszych życzeń. Są oczywiście szafki i bakisty do schowania ruchomych elementów.

Przed kambuzem po prawej stronie, jest sterówka z bardzo dużą konsolą sterowniczą, na której zmieszczą się wszystkie niezbędne urządzenia kontrolno-pomiarowe, zarówno te standardowo jak i dodatkowo montowane. Siedzisko sternika zmieści dwie osoby i choć nie jest w pełni ruchome, daje się z niego wygodnie sterować i prowadzić jacht. 

Po przeciwnej stronie sterówki, mamy kolejny ciekawy i oryginalny pomysł. Jest tam siedzisko, a zaraz obok niego, wzdłuż bocznej szyby, wypoczynkowy szezląg, gdyby ktoś wolał płynąć w pozycji leżącej. Na środku przedniej konsoli znajduje się zejściówka na dolny pokład. We wnętrzu jest bardzo jasno i jest zapewniona doskonała widoczność na wszystkie strony.

Bardzo dobrym pomysłem są też kratki nawiewne pod przednią szybą. Dzięki temu możemy unikać ewentualnego zaparowywania szyby przedniej. 

Bavaria SR41 – wnętrze pokładu dolnego

Po pięciu stopniach schodzimy na pokład dolny, przeznaczony głównie jako sypialny, ale mieszczący również mesę i kambuz, do których prowadzi zejściówka. Po lewej stronie mamy część z blatami, szafkami i urządzeniami kuchennymi, po prawej zaś mesę z wygodną kanapą i stołem biesiadnym. We wszystkich możliwych miejscach pomyślano o szafkach gospodarczych. Zadbano też o doświetlenie i wentylację pomieszczenia poprzez ruchome luki w okienkach zewnętrznych.

Po lewej stronie zejściówki, zaraz za kambuzem, znajduje się duża kajuta armatorska, z własną łazienką i z wydzielonym prysznicem. W kajucie jest zapewniona pełna wysokość stania, a oprócz łóżka jest tam szeroka kanapa wzdłuż burty.

Koje umieszczono w poprzek łodzi. W kajucie jest bardzo dużo miejsca i sporo szafek. Jedyne miejsce o obniżonym suficie to łóżka sypialne. Projektanci dobrze „odrobili zadanie”, przebywanie w kajucie jest przyjemne i wygodne.

Na jachcie jest druga kabina sypialna, umieszczona w dziobie, z wejściem z mesy. Łóżko, typu ”katafalk”, jest na całą szerokość części przedniej kajuty. Pomyślano też o szafkach ubraniowych, w tym na rzeczy wiszące. Kajuta ma własną kabinę toaletową, ale z wejściem od strony mesy.

Całość została pięknie zaprojektowana i wykonana w okleinie drewnianej, która na testowanym egzemplarzu była wykonana z dębu. Gorąco polecam też zamówienie podłogi oraz ciągów komunikacyjnych z oryginalnego teaku. Doskonale podnosi efekt wizualny, a i ze względów praktycznych jest nie do przecenienia.

Bavaria SR41 – wrażenia z pływania

Nasze dziennikarskie testy jachtów motorowych Bavaria mają swoją długą historię. Stocznia znajduje się w małej miejscowości Giebelstadt w zachodniej Bawarii, w odległości około 18 km od Würzburga. Jej centrum testowe natomiast zbudowane zostało w marinie nad rzeką Men. Jest to wyjątkowe i niepowtarzalne miejsce z uwagi na akwen na jakim odbywają się testy.

Rzeka jest głęboka, ale szerokość akwenu mierząca co najwyżej kilkadziesiąt metrów, stwarza niesamowite i trudne warunki do przeprowadzania prób. Szczególnie, że ruch komercyjnych barek i statków jest na niej niesamowicie “gęsty”.

Pływanie w tych warunkach wymaga wyjątkowego skupienia się i uwagi w trakcie płynięcia. Nigdy nie wiesz co czeka cię za następnym zakrętem. Wrażenia są jednak niezapomniane, choć próby ostrego nawracania na tak wąskim akwenie powodują podniesienie poziomu adrenaliny. Jacht wyposażony w podwójny napęd radził sobie jednak świetnie z najtrudniejszymi “ewolucjami”. Bavaria SR41 prowadziła się lekko i pewnie, bez żadnych “niespodzianek”.

Płaska, pozbawiona zafalowania woda, pozwala na „wykręcenie” maksymalnych osiągów. Ze standardowo zamontowanym układem napędowym 2 x MerCruiser 6.2L MPI, o mocy 2 x 350 KM, Bavaria SR41 okazała się bardzo żywym i dynamicznym jachtem motorowym. Bez problemu, dosłownie w kilka sekund osiągała prędkość ślizgową, a następnie maksymalną około 34 w. Przyspieszała płynnie i szybko, a w trakcie jazdy zachowywała się bardzo stabilnie, nie stwarzając żadnych problemów sternikowi.

Najprzyjemniejsza jazda jest oczywiście z prędkości podróżną, która dla Bavarii SR41 wynosi około 25 – 26 w, przy 4500 obr./min. Spalanie nie przekracza wtedy 120 l/h. We wnętrzu kokpitu centralnego było zupełnie cicho i spokojnie. Najwyższy zmierzony poziom hałas wyniósł około 81 dB, przy maksymalnej szybkości. 

Nasze pomiary okazały się być trochę inne niż stoczniowe. Osiągnęliśmy 34 w (wobec 32,80), ale i spalanie przy tej prędkości wyszło wyższe: u nas 230 l/h, w firmowych 220 l/h. Różnice minimalne i raczej potwierdzające zgodność tych parametrów.    

Bavaria SR41 – podsumowanie i ocena

Praktycznie, wszyscy biorący udział w testach wyrażali się o Bavarii SR41 w samych superlatywach. Widać, że stocznia bardzo dba o to, aby postrzegać jachty z Giebelstadt jako ładne, wygodne i praktyczne. Mieszanka włoskiego stylu z niemiecką solidnością i jego zastosowaniem w praktyce, jest dobrym pomysłem, aby nie być posądzonym o zabieg czysto marketingowy. Organizatorzy testów zadbali o to zapraszając nas do zwiedzenia stoczni, nawet w miejscach objętych całkowitą dyskrecją i tajemnicą. Pokazali nam, jak dzisiaj wygląda życie produkcyjne tej znanej marki.

Bavaria SR41 ma bardzo ciekawe i niespotykane gdzie indziej rozwiązania zabudowy, co nadaje jej wiele uroku oraz praktycznych zalet. Jest wygodna, a zarazem dysponuje bardzo przyzwoitymi parametrami pływania. Dbałość o bezpieczeństwo na pokładzie, wygoda i komfort dla relaksu, wreszcie bogata oferta wyposażenia dodatkowego czyni z niej objekt „godny pożądania”. Ale to już zależy od indywidualnego podejścia ewentualnego użytkownika. Na nas zrobiła bardzo pozytywne wrażenie.

Stocznia szykuje już nową premierę. Na targach Boot w Düsseldorfie zaprezentowana zostanie nowa, mniejsza jednostka z tej serii – Bavaria SR36. Mniejsza, ale z pewnością nie mniej ciekawa, o podobnych rozwiązaniach, ale i z nowymi pomysłami autorskimi.

Zapraszamy na wystawę!

Bavaria SR41

Dane techniczne:

długość całkowita kadłuba12,24 m
szerokość całkowita3,99 m
zanurzenie0,77 m/1,02 m
masa10438 kg
dopuszczalna liczba osób10
liczba kabin/miejsc do spania2-2×2
maksymalna moc silnika2 x 380 KM/2 x 279 kW
zbiornik paliwa750 l
zbiornik wody250 l
kategoria projektowa CEB6/B10
projektMarco Casali Too-Design/biuro projektowe stoczni
producentBavaria Yachts
więcej:www.yachtsandyachting.pl www.bavariayachts.com
cena jachtu w Niemczech (z 19 % VAT)  Od 305 354,00 euro (2 x Mercruiser 6.2L MPI)

Jednostka napędowa (w testowanym jachcie)

2 silniki Mercruiser 6.2L MPI 350 KM- DTS EC, benzynowy, z układem przeniesienia napędu Stern-Drive z joystickiem

pojemność skokowa6200 cm3
masa silnika391 kg
moc maksymalna2 x 350 KM/2 x 261 kW
maksymalne obroty5400 obr./min
liczba cylindrówV8
alternator12 V/70 A 882 W

Tekst Stanisław Iwiński, zdjęcia mat. firmowe/Arek Rejs/Stanisław Iwiński

 

Autopromocja