Augustowski Balt Yacht jest leaderem w produkcji jachtów wypornościowych typu houseboat w Polsce. Seria SunCamper podbija rynki nautyczne już od 12 lat. Dziennikarze magazynu Yachtsmen.eu jako pierwsi mieli możliwość testowania nowej jednostki opracowanej w stoczni o wdzięcznej nazwie Balt 37 Grand. Trzeba przyznać, że zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie.
Rynek nautyczny jachtów motorowych, podobnie jak ma to miejsce w segmentach przemysłu motoryzacyjnego, dzieli się na wiele kategorii. W zależności od rodzaju klienta, wielkości, przeznaczenia do danego typu eksploracji wodnej, mamy szeroką gamę modeli jednostek pływających o różnej charakterystyce.
Jachty wypornościowe (także półślizgowe), popularnie zwane houseboatami lub barkami, mają służyć swoim właścicielom lub użytkownikom, jako swoistego rodzaju dom na wodzie, w którym wygląd, komfort i wygoda są najważniejsze. Oczywiście nie należy zapominać o dobrych parametrach pływania, ale raczej pod kątem łatwości prowadzenia i manewrowania, a nie dynamiki czy szybkości. Stąd, zarówno designem zewnętrznym jak i zabudową, wyraźnie odróżniają się od innych jednostek pływających. Dodatkowym utrudnieniem dla projektantów tego typu jednostek są różne ograniczenia wynikające z charakterystyki akwenów, po których się poruszają.
Balt 37 Grand ma według nas wszystkie te cechy, którymi powinien dysponować właściwie zaprojektowany jacht wypornościowy.
Balt 37 Grand – projekt i przeznaczenie
Autorami projektu są dwaj niezależni konstruktorzy jachtowi: Jacek Daszkiewicz i Krzysztof Smaga, mający w swoim autorskim dorobku wiele udanych jachtów żaglowych i motorowych. Prace nad konstrukcją, od zlecenia do wodowania, trwały ponad dwa lata. Trochę miała na to wpływ pandemia Covid-19, ale przede wszystkim chęć dopracowania jachtu pod każdym względem. W Balt Yachcie, jakość i perfekcja wykonania jest podstawowym zadaniem dla wszystkich, od szeregowych pracowników do zarządzających stocznią.
Projektanci mieli sporo pracy, aby sprostać wszystkim wymaganiom, ale efektem jest doskonała, wypornościowa jednostka pływająca (barka, houseboat), Balt 37 Grand.
Jacht przeznaczony jest do pływania zarówno armatorskiego, jak i w czarterze. Wygodny, wręcz komfortowy, który spełni najbardziej wybredne wymagania. Najlepiej świadczy o tym zainteresowanie potencjalnych klientów już na etapie oglądania renderingów i opisów projektowanej jednostki. Z pewnością jest w tym duża zasługa renomy augustowskiej stoczni oraz samych projektantów, ale gdyby Balt 37 Grand nie spodobał się na „papierze”, nie wzbudziłby również dalszego zainteresowania.
Balt 37 Grand – na otwartym pokładzie
W jednostkach typu wypornościowego, służącym do spacerowej, wolnej eksploracji wodnej, centralnym miejscem do przebywania jest otwarty pokład główny. To na nim załoga jachtu spędza większość swojego czasu w trakcie wodnej wędrówki. Jest on podzielony na kilka stref bytowania.
Mamy dużą platformę rufową służącą do kąpieli na postoju oraz pokład dziobowy z miejscami do opalania się i oglądania przesuwającego się przed oczami krajobrazu. Nad nimi góruje flybridge, ze sterówką i dużą częścią wypoczynkową do biesiadowania, a nawet służącą jako dodatkowe spanie dla dwóch osób.
Nad flybridge’em można rozpiąć składane „cabrio”, w razie potrzeby, zapinane całkowicie nad tym fragmentem pokładu.
Balt 37 Grand – otwarty pokład, bezpieczeństwo przede wszystkim
Na jacht dostaniemy się na kilka sposobów, w zależności od cumowania. Możemy wejść z boku przez otwierany reling burtowy, gdy stoimy bokiem przy wysokim pomoście lub przez mały „kaczy dziób”, w przypadku dobijania przodem do wysokiego brzegu lub kei. Ale najwygodniej wejść na pokład od tyłu, przez platformę rufową, szeroką i wygodną. Stąd, po dwóch stronach nadbudówki, wchodzimy na poziom główny i dalej po szerokich półpokładach przechodzimy na pokład dziobowy.
Ciągi komunikacyjne są zabezpieczone wysokimi, solidnymi relingami burtowymi. Są też „handrelingi” wykonane z rurek stalowych, przymocowane na całej długości daszku nadbudówki. W testowanym egzemplarzu wszystkie powierzchnie pokładu otwartego pokryte były eleganckim teakiem. Polecam to rozwiązanie nie tylko ze względu na ładny wygląd, ale i wygodę użytkowania.
Na dziobie mamy wydzielone miejsce na materace do kąpieli słonecznych, „cup holdery” do napojów i przestrzeń na „dolce far niente” dla niezaangażowanej w obsługę załogi.
Platforma rufowa natomiast, wyposażona w obowiązkową drabinkę zejściową, służy przede wszystkim do kąpieli. Jest jednak na niej sporo miejsca na wstawienie grilla dla amatorów „pieczonych przysmaków”. Rozważana jest opcja powiększenia platformy rufowej, wtedy będzie można postawić na niej leżaki czy też przewieźć większe akcesoria turystyczne. Będzie też o wiele wygodniej wykorzystać ją przez amatorów wędkowania.
Balt 37 Grand – otwarty pokład, komfort i wygoda
Główną częścią otwartego kokpitu głównego jest flybridge. Wchodzi się do niego po stopniach z obu burt, w tylnej części półpokładów. Tutaj znajduje się główna sterówka z doskonałym widokiem na cały szlak wokół jachtu. Na konsoli sterowniczej jest miejsce zarówno na zegary i elementy kontrolno-sterownicze silnika (standard), jak i dodatkowe urządzenia nawigacyjne i techniczne.
W standardzie mamy tutaj kontroler dziobowego steru strumieniowego, ale polecam opcję z rufowym urządzeniem tego typu. Mniej wprawnym doskonale ułatwi manewrowanie jachtem w porcie.
Tylną część flybridge’a zajmuje kącik biesiadno-wypoczynkowy, na który składa się kanapa w kształcie litery „C” i duży stół. Może on być opuszczony i zamieniony w podstawę materacy, tym samym służąc jako dodatkowe miejsce do spania dla dwóch osób.
Przy stole wygodnie zmieści się cała załoga, która spokojnie może przy nim spożywać posiłki. Dla wygody mają drugi, zewnętrzny kambuz z pełnym wyposażeniem (kuchenka, piekarnik, lodówka, zlew, szafki).
Sterówka umiejscowiona jest po prawej stronie, a po jej lewej stronie znajduje się zejściówka na dolny pokład, do części mieszkalnej. Cały flybridge osłonięty jest przed słońcem, jak już w/w składanym „cabrio”, całkowicie zamykającym tę część pokładu na postoju.
Warto też pomyśleć o zamówieniu opcjonalnych paneli fotowoltaicznych. Jest dla niech miejsce na dachu nadbudówki, a zapewnią nam bezpieczeństwo energetyczne w przypadku dłuższego postoju na kotwicy.
Jednym słowem, jest to bardzo funkcjonalnie zaprojektowana przestrzeń wypoczynkowa na otwartym pokładzie.
Balt 37 Grand – kokpit centralny
Kokpit centralny na jachcie zajmuje przestrzeń w części dolnej, pod dachem nadbudówki oraz pokładu otwartego. Prowadzi do niego wygodna zejściówka szeroko wycięta z przodu, dzięki czemu przy schodzeniu na dół nawet wysokie osoby nie muszą się obawiać o swoją głowę.
Po schodkach schodzimy do centralnego miejsca jachtu. Jest nim mesa/salon, do której opcjonalnie możemy zamówić drugą sterówkę. Polecam uwadze to rozwiązanie, bo przy trudnych warunkach atmosferycznych prowadzenie łodzi z zewnętrznej sterówki nie należy do przyjemnych.
Mesa/salon jest bardzo funkcjonalnie rozplanowana i wyposażona. Głównym miejscem dla załogi jest duża kanap w „C”, okalająca opuszczany stół. Przewidziana jest jako kolejne ewentualne miejsce do spania dla 2 osób, jeżeli oczywiście zajdzie taka potrzeba.
Kanapa jest na prawej burcie, natomiast lewą stronę zajmuje ciąg szafek kambuza wyposażanych zgodnie z życzeniem klienta w niezbędne akcesoria kuchenne. Jest dużo miejsca na liczne szafki gospodarcze, których nigdy za dużo na jachcie. Podobał nam się sposób ich montażu i zabudowy z wykorzystaniem każdej wolnej przestrzeni, często ukrytej w różnych zakamarkach.
Główne pomieszczenie dolnego pokładu jest doskonale doświetlone dzięki olbrzymim taflom okien bocznych, szerokiej przedniej szybie panoramicznej oraz dużemu otwieranemu lukowi sufitowemu. W każdym z okien bocznych zamontowano otwierane lufciki, służące poprawieniu wentylacji pomieszczenia.
Ze swojej strony polecałbym wyposażać jacht w klimatyzację (opcja). W przypadku pływania w dni “słotne”, szyby mogą zaparowywać, a nic tak nie pomaga jak „air condition”. Wiem to z wieloletniego doświadczenia i testowania jednostek pływających.
Mesa/salon są wyniesione o dwa stopnie wyżej niż pozostałe pomieszczenia mieszkalne. Wynika to z faktu umieszczenia pod podłogą silnika i innych urządzeń technicznych. Trochę to utrudnia przemieszczanie się, ale wynika z warunków technicznych i rozmiaru jednostki. Jest to niezbędne rozwiązanie.
Balt 37 Grand – wygodne sypialnie
Kokpit centralny został zaprojektowany z dwoma oddzielnymi kajutami sypialnymi, na dziobie i na rufie. Obydwie są duże, zapewniają pełną wysokość stania, ale co najważniejsze każda ma własną kabinę toaletową z WC i wydzielonym prysznicem. Również tam zapewniona jest odpowiednia wysokość! Muszę przyznać, że ten element zabudowy zrobił na nas niezwykle pozytywne wrażenie.
Kabina przednia przewidziana jako armatorska, ma oczywiście podwójne łóżko, liczne szafki ubraniowe (w tym na rzeczy wiszące) oraz sporo schowków. Jest z niej też indywidualny dostęp do toalety.
Rufowa kajuta sypialna (chyba bardziej nam „przypadła do gustu”) jest równie pojemna i bogato wyposażona w szafki i schowki. Różnica polega w dostępie do toalety. Można do niej dostać się z kajuty sypialnej lub bezpośrednio z mesy/salonu.
Obie kajuty są świetnie doświetlane i doskonale wentylowane, dzięki dużym oknom burtowym wyposażonym w otwierane lufciki.
Balt 37 Grand – jednostki napędowe
Jacht może być poruszany silnikami stacjonarnymi o mocy od 60 do 110 KM, z układem przeniesienia napędu przez wał prosty. Na testowanej jednostce mieliśmy najmocniejszy przewidziany motor Yanmar 4JH110, o mocy 110 KM, wysokoprężny, z bezpośrednim wtryskiem, Common Rail i turbodoładowany. Cechuje go duża kultura pracy i ekonomiczne spalanie.
Silnik jest dobrze wyważony i wyciszony. Najwyższy zmierzony poziom hałasu w trakcie pływania nie przekroczył 73 dB, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz jachtu. Jak podaje producent, maksymalne zużycie paliwa nie przekracza 21 l/h przy 3200 obr./min. Ponieważ na jachcie tego typu pływa się z prędkością cruisingowa realizowaną w zakresie 1500 – 2000 obr./min, możemy przyjąć, że średnie zużycie wynosi od 2,5 do 5 l/h.
Balt 37 Grand – wrażenia z pływania
Testowany przez nas jacht był egzemplarzem prototypowym, jachtem o numerze produkcyjnym „1”. Przeszedł wszystkie niezbędne próby certyfikacyjne, a teraz służyć będzie stoczni jako jednostka demonstracyjna i pokazowa. Był wyposażony ponad standardowo, ale to też dzięki temu można docenić dostępne opcje.
Jak każdy prototyp, tak i ten daje możliwość sprawdzenia w praktyce zastosowanych rozwiązań technicznych oraz funkcjonalności zabudowy. Po przeprowadzonych długich próbach nawodnych, odbywanych na wodach jeziora Necko, możemy z „czystym sumieniem” stwierdzić, że zarówno projektanci jak i stocznia „dobrze odrobili zadanie”.
O wygodzie i komforcie już w/w, ale pora ocenić jego parametry pływania. Podczas testu, na pokładzie przebywały 3 osoby, mieliśmy pół baku paliwa i tyle samo wody. Jacht bez problemu rozpędzał się do maksymalnej szybkości, która wyniosła na próbach 18,4 km/h (ok. 10 w), w czasie niecałych 15 s. Jak już w/w, zmierzony poziom hałasu nie przekroczył wtedy 73 dB. Jednak wydaje nam się, że najlepiej pływa się z szybkością cruisingową 10 – 12 km/h realizowaną w zakresie 1500 – 2000 obr./min. Jest najciszej, najprzyjemniej i najbardziej ekonomicznie. Silnik pracował nienagannie, nie wykazywał żadnych wibracji i głośniejszych dźwięków, często spotykanych przy jednostkach wysokoprężnych.
Jednak najlepsze wrażenia z jazdy pozostawiła nam łatwość w manewrowaniu jachtem Balt 37 Grand. Słuchał doskonale steru, lekko i pewnie wykonując wszelkie, nawet najbardziej dynamiczne ewolucje. Wał prosty doskonale ułatwia manewrowanie przy jeździe na wprost. Promień skrętu na maksymalnej prędkości nie przekraczał jednej długości jachtu!
Trochę gorzej, jak to jest przy tego typu napędzie, było podczas cofania. Ale i w tych manewrach daje się go łatwo prowadzić, mając oczywiście pewne doświadczenie. Na wszelki wypadek polecam, jak już w/w, zamówienie opcjonalnego drugiego steru strumieniowego na rufie. Wtedy nawet mała praktyka w użytkowaniu barek nie będzie utrudniała manewrowania, szczególnie w ciasnych portach i marinach.
Nasze wrażenia z jazdy są więc więcej niż pozytywne.
Balt 37 Grand – podsumowanie testu i ocena
Moje doświadczenie z jachtami produkowanymi przez Balt Yacht trwają już ponad 12 lat. Byłem wielkim miłośnikiem słynnych SunCamperów produkowanych przez stocznię. Przebyłem na nich wiele ciekawych szlaków krajowych i zagranicznych. Muszę jednak uczciwie przyznać, że nowy Balt 37 Grand zdecydowanie przebija swojego poprzednika wygodą na pokładzie. Co prawda, nie popłyniemy nim po niektórych szlakach (płytkich i wąskich), na których sprawdził się SunCamper. Ale wszędzie tam, gdzie nie ma tak ekstremalnych ograniczeń będziemy cieszyć się komfortem i wygodą w trakcie długich rejsów.
Jak w każdym teście próbowaliśmy znaleźć coś, co można uważać za wadę lub przynajmniej niedopracowanie. Kilka zauważonych drobiazgów nie wymaga jednak komentarza, bo i tak zostały one dostrzeżone oraz wdrożone do zmiany w procesie produkcyjnym. Szczerze mówiąc, nie znaleźliśmy praktycznie żadnych minusów.
Pora teraz na premierową prezentację publiczną, która będzie miała miejsce w trakcie najbliższej, największej i najważniejszej wystawy jachtowej w Polsce, POLBOAT Yachting Festival w Gdyni. Pierwszego dnia, 21 lipca o godzinie 13 odbędzie się oficjalny pokaz i prezentacja Balta 37 Grand. Serdecznie zapraszamy!
Balt 37 Grand
Dane techniczne:
długość całkowita kadłuba | 11,50 m |
szerokość całkowita | 3,50 m |
zanurzenie | 0,72 m |
masa jachtu pustego | od 6200 kg |
wysokość min. od KLW | 2,92 m |
wysokość max. od KLW | 3,75 m |
wysokość wnętrza | 190 – 200 cm |
dopuszczalna liczba osób załogi | 10 |
liczba kabin/miejsc do spania | 4+2 |
moc silnika (stacjonarny) | 60 – 110 KM/2 261 kW |
zbiornik paliwa | 180 l |
zbiornik wody | 240 l |
kategoria projektowa CE | C8 |
projektant | Jacek Daszkiewicz/Krzysztof Smaga |
producent | Balt Yacht |
więcej: | https://baltyacht.pl |
cena ustalana indywidualnie w momencie zamawiania | testowana jednostka ok. 1mln złotych brutto |
Jednostka napędowa (w testowanym jachcie)
Yanmar 4JH110, 110 KM, wysokoprężny, bezpośredni wtrysk, Common Rail, turbodoładowany, Inboard – wał prosty |
pojemność skokowa | 2000 cm3 |
masa silnika | 229 kg |
moc maksymalna | 110 KM/80,9 kW |
maksymalne obroty | 3200 obr./min |
liczba cylindrów | R4 |
alternator | 12 V/125 A |
Ekipa testowa w składzie: Arek Rejs i Stanisław Iwiński. Pomiary głośności zostały wykonane urządzeniem Volcraft, natomiast prędkości za pomocą aplikacji iSailor.
Tekst Stanisław Iwiński, zdjęcia Arek Rejs/Stanisław Iwiński