Trwa drugi etap wokółziemskich regat The Ocean Race. Podczas gdy flota jachtów klasy VO65 przerwała chwilowo rywalizację w Mindelo po pierwszym etapie – pięć załóg IMOCA 60 pożeglowało dalej i walczy o wygranie trudnego w aspekcie taktycznym etapu z Wysp Zielonego Przylądka do Republiki Południowej Afryki.
W czterech spośród pięciu załóg we flocie IMOCA 60 dokonano roszad personalnych. Najważniejsze zmiany dokonano w dwóch zespołach na stanowisku kapitana. Borris Herman skiper „Team Malizia” musiał zejść z pokładu z powodu oparzeń stopy, których doznał na trasie pierwszego etapu. Zastąpił go Will Harris. W ekipie „GUYOT environnement – Team Europe” Benjamina Dutreux wyręcza obecnie Sebastien Simon. Bez zmian pozostał jedynie skład teamu „Biotherm”
The Ocean Race – na południowym Atlantyku
Drugi etap stanowi podwójne wyzwanie. Po pierwsze trzeba dobrze zaplanować rejs i wybrać najlepszą strategię podczas przechodzenia przez wyż Świętej Heleny, w dobrym miejscu przejść równik i generalnie dobrze poradzić sobie w Doldrumach. Do tego jeszcze szybko znaleźć się u wybrzeży Brazylii i tam w najlepszym momencie skierować jacht na południowy wschód – kursem do Kapsztadu. Po drugie – na Południowym Atlantyku trzeba będzie zmierzyć się już z ciężkimi warunkami szeroko pojętego Oceanu Południowego. Tutaj taktyka polega na szukaniu obszaru z wiatrem o sile od 20-25 węzłów – optymalnym dla łodzi IMOCA 60 z foilami. Zdecydowanie więcej wiatru powoduje dużo większe fale, które komplikują żeglugę wspieraną przez hydroskrzydła.
O ile port przystankowy na Wyspach Zielonego Przylądka zadebiutował w długiej historii załogowych regat dookoła świata, o tyle Cape Town jest niemal stałym uczestnikiem tego wyścigu. Załogi zatrzymają się tutaj po raz dwunasty.
W tym roku Kapsztad będzie jednym z trzech portów, gdzie jachty zostaną wyjęte z wody w celu dokonania przeglądu, niezbędnych konserwacji lub napraw. Warto to zrobić, bo następny etap z RPA do Brazylii będzie najdłuższym w 50-letniej historii tych regat. Z Kapsztadu do Itajai żeglarze pokonają aż 12 750 Mm w miesięcznym rejsie! To będzie mocny sprawdzian ludzi i sprzętu.
Tekst Paweł Paterek, zdjęcia The Ocean Race.