Hydrolift X-28DCR, norweski kandydat w tegorocznej edycji konkursu Best of Boats Award 2024, został nominowany w kategorii Best for Performance. Przez wielu upatrywany był na zwycięzcę w tej kategorii ze względu na swoje doskonałe parametry pływania. Ostatecznie nie zdobył głównego lauru, ale jego osiągi można tylko podziwiać, budzą respekt i szacunek.

Hydrolift X-28DCR – norweski nominat, ze względu na swoje przeznaczenie i osiągane parametry, jest przewrotnie nazywany Family Racer, taką Rodzinną Wyścigówką. I szczerze mówiąc nie ma w tym żadnej przesady. Łódka ma wszystko co niezbędne do rodzinnego pływania dziennego lub weekendowego.

Jednak z moim jednym zastrzeżeniem: nie polecałbym jej niedoświadczonym sternikom. Z pływaniem Hydroliftem X-28DCR jest trochę tak, jak z prowadzeniem sportowych samochodów w rodzaju Ferrari czy Lamborghini. Można usiąść za kierownicą, ale trzeba mieć odpowiednie umiejętności i wyobraźnię. Szczególnie, gdy chcemy wykorzystać pełną moc i szybkość w trakcie jazdy.

Nasi jurorzy mieli możliwość sprawdzenia jego możliwości i parametrów pływania w czasie bardzo trudnych prób nawodnych i niesłychanie wymagających warunków atmosferycznych, przy wietrze około 20 w i ponad 2. metrowej fali w norweskich fiordach koło Fredrikstad, gdzie mieści się siedziba stoczni.

Hydrolift X-28DCR PREZENTACJA – design i opis

Testowany przez nas Hydrolift X-28DCR, to jedna z najnowszych propozycji norweskiej stoczni, znanej na rynku nautycznym z produkcji łodzi sportowych i ratunkowych. Na naszych testach mieliśmy też możliwość wypróbowania innych konstrukcji o długości 26 i 32 stóp.

W zasadzie wszystkie są one wszystkie funkcjonalnie i z uwagi na styl zabudowy dosyć podobne. Są to łodzi typu Daily Cruiser, a małą kabiną schowaną pod dziobowym pokładem, ale wyposażoną we wszystko co potrzebne nawet na weekendowe wyprawy w gronie rodzinnym. Wszystkie modele są jednostkami o sportowym charakterze, osiągającymi imponujące parametry pływania.

Hydrolift X-28DCR, ma duży i przestronny kokpit centralny, w którym załoga przebywa większość czasu. Mamy układ kanap w kształcie litery „C” okalających stół, tworzących wygodny kącik biesiadny. Przednia część kanap ma przestawne oparcie i można na niej usiąść przodem w kierunku jazdy.

Dalej w kierunku dziobu jest sterówka z potrójnym układem specjalnych foteli. Mają one opracowane patentowe rozwiązanie zawieszenia siedzisk, tak aby można było się na nich utrzymać w czasie szybkiej jazdy po fali. Przyznam się jednak, że w naszych warunkach było to bardzo trudne. Przy szybkości ponad 70 w na fali, o wiele pewniej czułem się na… własnych zgiętych nogach i lepiej amortyzowałem skoki i uderzenia o wodę.

Sam kokpit jest oczywiście wyposażony w sprzęt codziennego użytku niezbędnego do spędzania wolnego czasu na wodzie, jak kuchenka, lodówka czy zlewozmywak. Spokojnie możemy udać się wodną wędrówkę.

Hydrolift X-28DCR PREZENTACJA – pokład sypialny

Na dolnym pokładzie mamy zupełnie sporo miejsca na nocny wypoczynek. Umieszczona pod pokładem dziobowym kajuta sypialna ma duże podwójne łóżko oraz dodatkową hundkoję schowaną pod podłogą kokpitu centralnego. Jest także morskie WC z umywalką. Tak więc minimalny komfort w tej klasie jest całkowicie zapewniony.

Hydrolift X-28DCR PREZENTACJA – wrażenia z pływania

Pora przejść do najważniejszej strefy naszego testu, wrażeń z pływania. To w końcu próby nawodne były najbardziej oczekiwanymi w konkursowej ocenie. Nasz jacht wyposażony był w 2 silniki zaburtowe Mercury 400R, czyli razem 800 KM w sportowym wydaniu!

Bezsprzecznie Hydrolift X-28DCR zrobił na naszych jurorach, nie wyłączając mnie, niesamowite wrażenie. Dodając do tego okoliczności, w których przeprowadzaliśmy testy i niesamowicie trudne warunki, mogę tylko powiedzieć: coś takiego nie zdarza się często! 

W trakcie testów przypomniał mi się słynny film „Cena strachu” i znane z niego stwierdzenie: „W tych warunkach można jechać albo full gaz albo bardzo wolno. Inaczej się nie da”.

Z nami było podobnie, tylko że płynąc wolno byliśmy cali mokrzy, natomiast płynąc szybko skakaliśmy po falach, czując uderzenia o wodę w każdym calu naszego ciała. W dodatku prowadząc łódkę musieliśmy wykazywać się niesamowitą koncentracją i skupiać uwagą na bezpiecznym prowadzeniu. Uważam się za doświadczonego sternika, ale prowadzenie Hydrolifta X-28DCR wymaga od pilota dobrego nauczenia się jego zachowania na wodzie. Już sama kierownica, która przypomina tę z samochodów wyścigowych, wyposażona jest w skrzydełka do precyzyjnego sterowania specjalnymi klapami trymowymi oraz ma przeniesione na nią niektóre inne ważne funkcje, wymaga naprawdę sporej liczby godzin treningu.

Hydrolift X-28DCR rozpędza się błyskawicznie do prędkości ślizgowej i niewiele sekund potrzebuje do osiągnięcia imponującej szybkości maksymalnej. Na testach udało nam się rozpędzić ją w tych trudnych warunkach do 75 w!

Przyznam się jednak od razu, że za sterem siedział doświadczony pilot ze stoczni. Ja raczej się raczej nie odważyłem z prozaicznych względów bezpieczeństwa, mojego i innych na łodzi. 

Niestety w tych warunkach nie udało nam się zapisywać żadnych parametrów. Musieliśmy polegać na aplikacjach i urządzeniach pokładowych.

Hydrolift X-28DCR PREZENTACJA – nasza ocena 

Nie da się ukryć, że rzadko mam do czynienia z łodziami o takich wysokich parametrach pływania. Abstrahując jednak od jego szybkich osiągów, można uznać, że nazwanie jej „Family Racer” wcale nie jest na wyrost. Funkcjonalnie spełnia doskonale zadania tego typu małych motorówek. Jacht jest perfekcyjnie wykonywany z dużą dbałością o wysoką jakość materiałów i elementy wykończenia. 

Niemniej jak już w/w, nie polecam jej mało doświadczonym sternikom i pływającym z nim ich rodzinom. To nie jest łatwa łódka, szczególnie jeżeli chcemy wykorzystać jej niesamowicie sportowy charakter!

Hydrolift X-28DCR

Dane techniczne

Długość8,41 m
Szerokość2,45 m
Masaod 3100 kg
Zbiornik paliwa450 l
Zbiornik wody40 l
Maks. moc silnika250 – 800 KM
Maksymalna liczba załogi8
Liczba koi2 + 2
Kategoria CEC
DesignBard Eker/Eker Design
ProducentHydrolift, https://hydrolift.com/x-series/
Cena testowanej łodzi nettoz 2 silnikami Mercury 400 KM Od około 420 tys. euro (plus VAT)

Tekst Stanisław Iwiński, zdjęcia Stanisław Iwiński/materiały firmowe.

 

Autopromocja