Marina w Barcelonie zapełnia się jachtami AC75, które walczyć będą o 37. Finał America’s Cup. Swoje konstrukcje dostarczyli już Szwajcarzy z „Alinghi Red Bull Racing” oraz Anglicy z „INNEOS Britannia”.
Brytyjski AC75 „INNEOS Britannia” pod kryptonimem RB3 pokonał ponad 1000-milową podróż drogą morską i lądową w ciągu czterech dni. Jacht projektowano i budowano w Wielkiej Brytanii przez dwa i pół roku. W zespole konstruktorsko – inżynieryjnym pracowało ponad sto osób. Zespół „INNEOS Britannia” ściśle współpracował z teamem technicznym Mercedes-AMG Petronas F1 Team w Brackley. Pierwsze prace przy kadłubie jachtu odbyły się w stoczni Carrington Boats w Hythe. Potem w Carrington Boats oddzielnie zbudowano kadłub i pokład, po czym połączono oba kluczowe elementy. Nic więc dziwnego, że transport z Northamptonshire do Barcelony był trochę stresujący dla całego zespołu kierowanego przez Sir Bena Ainsliego. Przewóz na wielkiej lawecie oraz rejs promem do Bilbao to operacja logistyczna, która zawsze wzbudza emocje wśród ekipy transportującej tak cenny „towar”.
Na miejscu w Katalonii jest też łódź Szwajcarów. Ekipa „Alinghi Red Bull Racing” swój Boat One zdążyła już nawet oficjalnie zaprezentować. W tym przypadku czuć także duch Formuły 1. Konsorcjum Red Bull dba o całą swoją stajnię przekazując cenne know how. Natomiast Ernesto Bertarelli nie tylko wie jak rozbudowywać wielki biznes, ale ma też wielkie serce do żeglarstwa. Ta mieszanka już przynosiła wielkie efekty.
Regaty eliminacyjne Louis Vuitton America’s Cup rozpoczną się 22 sierpnia w Barcelonie. W starciu pretendentów zmierzy się pięciu rywali. Obrońcy Pucharu „Emirates Team New Zealand” z wypiekami na twarzy czekać będą na wynik tej rywalizacji. 174 lata walki o Srebrny Dzbanek wciąż niemienie elektryzuje świat elitarnego żeglarstwa.
Tekst Paweł Paterek, zdjęcia America’s Cup.